Samolot lecący z Malagi do Modlina miał opóźnienie. – Pasażerowie musieli opuścić pokład, a później obsługa wyprowadziła trzy osoby – relacjonowała nasza czytelniczka. MSZ potwierdziło, że doszło do incydentu z udziałem obywateli Polski – podała TVN24.
Pasażerowie siedzieli już w samolocie z Malagi do Modlina. Mieli wystartować po godz. 15.00. Jak poinformowała nasza czytelniczka, wylot zaczął się opóźniać i ludzie spędzili w samolocie ponad godzinę bez żadnych wyjaśnień.
– W końcu okazało się, że wszyscy muszą opuścić pokład. Później wyprowadzono 2 kobiety i jednego mężczyznę, którzy byli na wycieczce z grupą spadochronową. Oni nie chcieli wyjść, bo uważali, że nie zrobili nic złego – opisała czytelniczka Gazeta.pl. I dodała, że podobno jedna z kobiet miała przebukowany bilet i bagaż nie zgadzał się w systemie.
Na miejsce przyjechała policja. Trzy osoby zostały zatrzymane.
Przedstawicielka Ryanaira w rozmowie z TVN24 stwierdziła, że „kilku pasażerów było uciążliwych podczas wsiadania”. Szczegółów nie podała. Nie poinformowało o nich też polskie MSZ, ale potwierdziło, że doszło do „incydentu” z udziałem obywateli Polski. W poniedziałek mają być znane zarzuty przestawione przez hiszpańską policję trzem zatrzymanym osobom – dowiedziała się TVN24.
W związku z tym zamieszaniem samolot złapał ponad dwie godziny opóźnienia – podsumowała nasza czytelniczka.
źródło-gazeta.pl